Groovy Pointer 5

sobota, 7 września 2013

Otwarte związki




       Według mnie istnieją dwa typy związków : normalny i otwarty - między kobietą i mężczyzną, gejami oraz lesbijkami (co ogólnie nie ma dla mnie znaczenia). Co to oznacza normalny związek? Oparty za zaufaniu, dbaniu o relacje, wspólne spędzanie czasu, pomaganie drugiej połówce, słuchanie jej oraz milczenie, a nie tylko seks. Natomiast związek otwarty kojarzymy się tylko i wyłącznie z seksem (i chyba tak właśnie jest) oraz partnerzy zgadzają się na seks z osobami postronnymi.
          Przyznam szczerze, że możecie nazwać mnie tradycjonalistką albo osobą zaborczą, ale nie chciałabym się dzielić drugą połówką, zwłaszcza w sprawach seksualnych. To dla mnie kwestia, która nie podlega żadnej dyskusji. Nie wyobrażam sobie, abym na przykład mogła spokojnie siedzieć w szkole/na uczelni/w pracy/w kinie/w kawiarni/będąc na zakupach i zastanawiając się czy on/ona nie uprawia dzikiego seksu z kimś innym. Po prostu NIE ! Nie ma takiej opcji.
              Z drugiej strony zaczęłam się tak teraz zastanawiać...gdzie w takim związku jest zaufanie. Czy w ogóle ono istnieje? W jakich sytuacjach można zobaczyć czy ufają sobie dwie osoby w związku? Według mnie nie, ale to kwestia dyskusyjna i zapewne nie zrozumiem tego. Najlepiej byłoby gdyby w tym temacie wypowiedziała się osoba będąca w otwartym związku bądź też osoba, która była w takim związku.

Czarno-biała Ona



       Otwarte związki, temat, który może niektóre osoby wpędzić w zakłopotanie. Związek taki różni się od normalnego tym, że właściwie ciężko go nazwać związkiem, jest to taka nieformalna umowa. Taki związek oparty jest tylko i wyłączeni na seksie, nie ma tu miejsca na uczucia inne niż pożądanie. Mówi się, że seks to jest na tyle intymna sprawa, że powinno się to robić tylko z osobą, którą się kocha, otwarte związki na pewno zaprzeczają temu zdaniu.
       Nie będę się rozwodzić na temat tego czy ja bym chciała w takim "związku" być. W tym momencie mogę tylko spekulować, ale nic nie wykluczam, być może. W naszych czasach trochę inaczej patrzy się na sferę seksualną, teraz bardzo wcześnie dziewczyny (bo jeszcze nie kobiety) rozpoczynają współżycie. Często właśnie takie gimnazjalistki, są w bardziej nieformalnych związkach, patrzą z kim się przespać, bo to jest modne itp.
       W takim związku nie ma miejsca na jakieś głębsze uczucia, dlatego osoba, która na taki związek chce się zgodzić musi być silna psychicznie, żeby umieć odsunąć swoje uczucia, emocje. Pod względem moralnym, dla naszego społeczeństwa jest to godne potępienia, ale po co komuś pchać się do sypialni? Do puki robią, to z własnej woli i nikogo nie krzywdzą, to jest to tylko i wyłącznie ich prywatna sprawa.

Sanothe



4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe i pouczające. Sama prawda ;)
    Serdecznie pozdrawiam Amy ;)

    Serdecznie zapraszam do siebie:http://melodie-serc.blogspot.com/2013/09/iii-rozdzia.html

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja nie rozumiem nastoletnich ludzi(mimo iż sama jestem nastolatką) z tym, że bardzo wcześnie współżyją, na to przyjdzie czas, a w wieku 13-18 lat to trzeba się zająć innymi sprawami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że chcą pokazać jakie to są dorosłe. Problemy zaczynają się dopiero później.

      Usuń

© Agata dla WioskaSzablonów
przy pomocy Javier Martin Espartosa.